Ale zdarzają się takie dni, gdy mam ochotę sobie odpuścić...Zastanawiam się wtedy czy to wszystko ma sens. Codzienne ćwiczenia, ból mięśni, trudności ze wstaniem z łóżka- dobijają mnie. Chce myśleć pozytywnie, wierzyć, że ten wysiłek idzie na marne.
Ćwiczę z reguły pod wieczór... Na początku jestem jak odrętwiała, nie chce mi się ruszyć nogą ani ręką. Z minuty na minutę jest jednak coraz lepiej. Endorfiny, które wędrują do mojego mózgu dają mi ogromnego powera. Czasem ćwiczę godzinę, a czasem nawet 2 w zależności od tego ile mam czasu.
Pot i zmęczenie sprawiają, że czuję się SPEŁNIONA. Wtedy wiem czego chcę...jestem zadowolona,szczęśliwa... chętna do pracy.
Apeluje ;) Nie poddawajcie się! Nie ulegajcie pokusom, które Was otaczają zapewne z każdej strony! Wierzcie w siebie! W swoje siły! Walczcie z lenistwem!
Chciałabym aby ludzie na mój widok reagowali tak:
Macie czasem chwilę słabości? Wątpicie w to co robicie? Jak sobie z tym radzicie? Jakieś sprawdzone sposoby?
Każdy z nas ma gorsze chwile, ale nie można się poddawać :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdj *.*
Oj zdjęcie motywuje do tego, by się za siebie wziąć :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :D
OdpowiedzUsuńAle wtedy odpalam mój folder ze zdjęciami motywującymi mnie do działania i wciskam się w dres :P
Gdy przychodzą do mnie chwile zwątpienia staram się skierować myslenie na zupełnie inne tory i robic to co należy :)
OdpowiedzUsuńTe zdania 'dla' to zdania o mnie;) Tylko jako pierwsze napisałabym 'dla siebie' 'dla zdrowia' 'dla satysfakcji' a reszta potem ;)
OdpowiedzUsuńChwil słabości raczej nie mam, pokusom nie ulegam, ostatnie niemałe problemy spowodowały tylko, że przez dwa tygodnie praktycznie nic nie ćwiczyłam, bo nie miałam siły i ochoty nawet oddychać... ale pozbierałam się i wróciłam do formy^^
Dokładnie mam tak samo ! :) Dziś mi się tak nie chciało ćwiczyć (a zazwszyczaj też ćwiczę pod wieczór i na początku ćwiczy mi się najgorzej a później coraz to lepiej i lepiej) ale zmusiłam się i też byłam mega szczęśliwa :)
OdpowiedzUsuńoj, kto mówi, że nie ma chwil słabości...temu nie wierzę :)
OdpowiedzUsuńDla mnie dobrze sprawdzają się ćwiczenia rano, bo wtdy jestem z siebie dumna przez cały dzień :) Wieczorem bywa różnie... Ale trzeba wziąć się w garść :)
Ja chodzę na siłownie i ćwiczę 4 razy w tygodniu plus godzina basenu ;)
OdpowiedzUsuńkażdy ma chyba jakąś chwilę słabości, ważne aby ją pokonać i wrócić do tego na czym nam zależy :)
OdpowiedzUsuńja sobie czasem nie radzę. Często mam chwile zwątpienia. Wtedy zadaję sobie pytanie, po co to robię, skoro i tak pewnie się nie uda.
OdpowiedzUsuńNo nic, na każdym kroku muszę szukać inspiracji i motywacji, żeby tego wszystkiego nie rzucić... :P
Powodzenia!
Mój sposób na motywację? AŚKA BIERZ DUPĘ W TROKI I DO ROBOTY! ;) Mówię to sobie na głos, wstaję i ćwiczę :) Bez motywacji zdjęciowej byłoby trudno ;)
OdpowiedzUsuńWyzwanie z Tiff idzie mi bardzo dobrze :) Codziennie ćwiczę i powoli zapamiętuję wszystkie ćwiczenia, ale nie przepadam za ćwiczeniami boksującymi. Nie męczę się przy nich za bardzo, a trwają całą godzinę. Moje ulubione są na matach, gdy pracujemy nad brzuchem i pośladkami :) Wtedy czuć moc :D A Tobie jak idzie? :)
No powiem Ci.. myślałam, że będzie gorzej. Teraz w szkole nie mogę doczekać się aż wrócę do domu i będę mogła poćwiczyć.
UsuńCo do boksowania...Zgadzam się choć czasem jest śmiesznie ;)
Uwielbiam ćwiczenia na pośladki.
Życzę Ci powodzenia ;)